86 czy 87?

Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Ok, może mam głupi problem, ale ciekawi mnie jedna rzecz.
Wielu polskich fanów mówi, że zaczęli słuchać Europe w 1986 r. A ja się zastanawiam, czy to prawda, czy może po latach dokładnie nie pamiętają i się sugerują rokiem wydania "TFC".
Chodzi o to, że Polska wtedy znajdowała się za "żelazną kurtyną" i wszystkie nowinki z zachodu docierały do nas z wielkim opóźnieniem. Wydaje mi się, że w 86 nikt jeszcze u nas o nich nie słyszał. Fakt, że u mnie w domu w tamtym czasie nie słuchało się radia i jakoś niewiele się oglądało TV i w związku z tym byłam "do tyłu" i do mnie wszystko docierało z jeszcze większym opóźnieniem. Ale w końcu chodziłam do szkoły i jak coś było w modzie, to wszyscy o tym mówili.
Europe pierwszy raz zobaczyłam w TV na Sylwestra 86/87. Dopiero w jakiś czas potem wybuchł zbiorowy szał na ich punkcie. Pierwszy ich plakat jaki zdobyłam pochodził z marcowego numeru "Płomyka" z 87 r. (pamiętacie jeszcze takie pisemko?) I całe to szaleństwo, kiedy człowiek wychodził z domu i gdziekolwiek by nie był, zawsze gdzieś słyszał puszczony na cały regulator "TFC", miało miejsce na 100% w 87. Swoją drogą tęskno mi za tym...
No w każym razie ciekawa jestem jak to było u Was? Czy ktoś z Was jest pewny, że usłyszał ich już w 86? Jeśli tak, to gdzie?

Ja jak już gdzies wspominałem, usłyszałem zespół troszkę później, mniej więcej na przełomie lat 90. Wtedy już na europe nie było boomu i z żadnego okna nie słyszałem Końcowego Odliczania hehe. Ale fakt, troszke również tęsknię za starymi czasami, klimat był niepowtarzalny no i tyle pieknych kapel.

Moja mama słuchała Europe, kiedy była ze mna w ciązy, a ja urodziałm się 24 lipca 1986, więc musieli się jakoś przez ową żelazną kurtynę przedrzeć Smile

Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

O kurczę, to znaczy, że całkiem szybko się przedarli!
Dlaczego ja ich już wtedy nie usłyszałam? Mogłabym już teraz świętować 20 rocznicę bycia fanką! Very Happy

No i fakt, że w latach 80 powstało dużo świetnej muzy. Szkoda tylko, że tej najlepszej to ja wtedy nie słuchałam. Miałam całkowicie inny gust niż dzisiaj. Europe to jedyna kapela, której słuchałam wtedy i słucham do dziś! I cały czas z niesłabnącym bzikiem! Very Happy

Dreamress! Potwierdzam to co Koni napisala.Szalenstwo na Europe zaczelo sie 1986 roku.Wtedy wszyscy sluchali Listy Przebojow PR III i "TFC"dlugo nie opuszczala pierwszego miejsca na liscie.Ja doskonale pamietam tamten czas.Szkoda,ze nie sluchalas wtedy ''Trojki''!

Co prawda w tamtym okresie miałem 7-8 lat i niewiele pamietam, ale uważam ze wasze racje nie musza sie wykluczac nawzajem. Tak naprawde wszyscy macie po trochu racje Laughing

"Szał" na Europe wybuchl juz w 86r w Europie, wiec poniekąd do Polski tez dochodziły słuchy o nich. Wkońcu niektórzy ludzie wyjezdzali za granice na jakiś czas, albo tez wielu odbierało zagraniczne stacje radiowe typu "Wolna Europa" czy coś takiego, wkońcu nie było juz takich represji jak w latach 50-tych czy 60-tych (wystarczyło mieć tylko dobry sprzet, tzn mocna antene chyba Wink

). Anten satelitarnych chyba jeszcze wtedy nie było u nas, a jesli były to korzystali z nich jedynie...nasza "kochana" władza ludowa Wink

Z drugiej strony Dreamress ma racje mówiąc ze w tamtym okresie wszelakiego rodzaju nowinki szły z opóźnieniem, i to dotyczyło wszystkiego i muzyki i filmów, a nawet mody na jakieś ubrania itp Very Happy

.
Wkoncu "Ci na górze" musieli dokładnie wybadać, czy dana rzecz przypadkiem nie zagrazała ówczesnemu ustrojowi Laughing

Moze właśnie największy przebój Europe był odbierany (ze wzgledu na sam wymowny tytuł tej piosenki) jako swoiste zagrożenie i byl przez jakiś czas "blokowany" (no ale to tylko moje spekulacje Wink

).

Akurat przyklad Megi o liscie przebojów "trójki" nie jest dobry, bo tam TFC zadebiutowal właśnie bardzo późno, bo dopiero w 244 notowaniu, tj. pod koniec listopada 86 roku. I wydaje mi sie ze bardzo podobnie mogło być z innymi rozglosniami radiowymi w Polsce...więc tak naprawde w 86 roku mogli być znani...ale "szał" na ich punkcie to chyba wybuchł dopiero w 87 roku (jako przykład podam jeszcze to ze kolega ma kasete audio TFC z roku 87 własnie a nie 86, mysle ze u nas nie ma wydania tego albumu właśnie z 86 roku)...tak mi sie przynajmniej wydaje i takie jest moje zdanie..."kropka" Wink

Ja niestety urodziłem się "zbyt późno" aby cieszyć się ze słuchania TFC w 86 czy nawet 87 roku. Nie mogę na ten temat powiedzieć moich własnych doświadczeń, ale wydaje mi się że wersja zaprezentowa przez JoeyKrak'a jest najbardziej prawdopodobna. Niektórzy mieli okazję usłyszeć "Końcowe odliczanie" już w 1986 roku ale prawdziwa "gorączka" rozpoczęła się dopiero w 1987.

Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

No tak, trójki słuchać wtedy nie mogłam, bo ten stary rupieć, który stał wtedy u mnie w domu i udawał radio, trójki nawet nie odbierał. Za radio robił u mnie za to sąsiad zza ściany, który wszystkie najnowsze przeboje głośno puszczał. Laughing

A z TFC najwyraźniej też miał opóźnienie...

No ale jeśli faktycznie zaczęli to nadawać dopiero pod koniec roku, to w sumie nie dziwne, że usłyszałam ich dopiero na Sylwestra. W zasadzie JoeyKrak chyba najlepiej to wszystko wyjaśnił... A swoją drogą szaleństwo na punkcie TFC było wtedy naprawdę niesamowite... Very Happy

Nie pamiętam aż takiego wariactwa na punkcie żadnego innego przeboju. Ci z Was, którzy są za młodzi, żeby pamiętać mogą tylko żałować! Wink